Poznań Motor Show 2019: fotorelacja


Zakończyła się kolejna edycja Poznań Motor Show. Imprezy, która z roku na rok rozrasta się i z powoli przekształca się w jedne z większych w Europie targów samochodowych. Duża w tym zasługa kalendarza – wydarzenie w stolicy Wielkopolski odbywa się kilka tygodni po Geneva Motor Show, więc część konceptów zostaje przewieziona niemal wprost ze Szwajcarii do Polski.
Choć impreza organizowana na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich zajmuje coraz większą liczbę pawilonów wystawowych, w tym roku można było zaobserwować nieobecność kilku wielkich marek, jak Renault, Toyota, Volvo czy PSA. Na targi motoryzacyjne przychodzi się jednak głównie, by podziwiać modele niespotykane za często na drogach. Tych w Poznaniu nie zabrakło. Aston Martin zaprezentował DBS-a i Vantage’a Lamborghini odświeżonego Aventadora Spider, Rolls-Royce Cullinana, a Bentley – Continantala bez dachu. Odwiedzających rozpieścił McLaren prezentując aż trzy modele – 570S, 600LT Spider oraz przygotowany przez dywizję Special Operations, 720S Spider.
Tym, co zrobiło na mnie największe wrażenie była obecność modeli 935 na stoisku Porsche. Pośród przykuwających wzrok 911, w wersji cywilnej, wyścigowej oraz zabytkowej znalazły się unikaty, które trudno znaleźć nawet w muzeum marki. Bazująca na 911 GT2 RS współczesna inkarnacja legendarnego modelu z 1978 r. znalazła się na honorowym miejscu, dumnie prezentując się obok oryginalnego 935. To jedyna możliowść by zobaczyć te modele obok siebie.
Tym, co w największym stopniu przyciąga na imprezę są właśnie nowości i concpet cary, stanowią ona jednak tylko część ekspozycji. Podczas kilku targowych dni odwiedzający Motor Show mogą doświadczyć całego spektrum motoryzacyjnych przeżyć ­– warsztaty, prelekcje, pokazy stuntu, zawody mechaników, możliwość zakupu gadżetów i obecność gwiazd, takich jak Gosia Rdest, Adam Kornacki czy Adam Klimek.





















Komentarze

Prześlij komentarz