Dłuższy niż Mercedes S-klasa, mocniejszy niż Ferrari F430
Scuderia, cięższy niż Ford F-150 Raptor – taki właśnie jest Bentley Brooklands.
Kwintesencja marki i samochodu klasy GT.
 |
| Bentley press photo |
Nie istnieje bardziej brytyjski współczesny samochód, niż
Brooklands. Już sama jego nazwa odnosi się do legendarnego toru, na którym
narodził się angielski motorsport i odbyły się pierwsze Grand Prix Wielkiej
Brytanii. To nie jedyne skojarzenie ze światem wyścigów, jakie wiąże się z tym
modelem. Podczas prezentacji samochodu podczas salonu w Genewie w 2007 roku,
szef marki przyznał, że projekt miał odzwierciedlać moc, styl i splendor lat
20. XX wieku, w których na torach wyścigowych królowały modele z uskrzydloną
literą B ma atrapie, kierowane przez nieśmiertelnych Bentley Boys.
 |
| Bentley press photo |
Ettore Bugatti ówczesne modele aut z Crewe nazwał
„najszybszymi ciężarówkami świata” i aż do teraz stwierdzenie to pozostaje
aktualne. Dwudrzwiowe nadwozie modelu Brooklands mierzy bowiem aż 541 cm
długości i szerokość niemal 208 cm. Niemniejsze wrażenie robi masa sięgająca
ponad 2,6 tony. Prędkość maksymalna? Prawie 300 km/h. Żeby rozpędzić takiego
kolosa do tej wartości potrzeba nie lada jednostki napędowej. Brytyjczycy nie
byliby sobą, gdy nie postawili na klasykę, czyli szesnastozaworowe V8 z
rozrządem OHV o pojemności 6 ¾ litra. Moc nie onieśmiela, choć 537 KM pozwala
czuć zapas mocy w każdym momencie. Tym co powoduje, że Lamborghini Aventador,
McLaren P1 czy Pagani Zonda kulą się w kącie i zaczynają płakać jest moment
obrotowy – 1050 Nm (!!!), to już rewiry Koenigsegga CCXR. Jeśli chcecie
wiedzieć, co taka wartość robi z tylnymi oponami zobaczcie test Jeremy’ego
Clarksona, w jednym z odcinków Top Gear.
 |
| Bentley press photo |
To wszystko w aucie, separującym od otoczenia jak mało
które. Wyposażonym w cztery wygodne fotele. Z kabiną obitą skórą z szesnastu
krów. Prawdziwym drewnem na desce rozdzielczej. Fakt, że na konsoli centralnej
znajduje się dużo guzików, ale lepsze takie rozwiązanie, niż wszechobecne
dzisiaj ekrany i panele dotykowe.
Dlaczego to auto
znalazłoby się w garażu moich marzeń? Uosabia w sobie wszystko, co najlepsze w marce Bentley, a dzięki
zastosowanym w nim rozwiązaniom i skali produkcji liczącej tylko 550 sztuk
zawsze będzie na topie.
 |
| Bentley press photo |
Nie usuwaj komentarzy Łuś
OdpowiedzUsuń