Pierwszych kilka dni sierpnia spędziłem w Krakowie, gdzie za
namową mojej dziewczyny Ani przedzierzgnąłem się w carspottera i zrozumiałem,
że fotografowanie samochodów nie okazuje się wcale łatwe.
Aston MArtin DB11
Nie poświęciłem się podczas wspólnego wyjazdu temu zajęciu w pełni, ale potraktowałem je jako czynność wykonywaną przy okazji spacerów i zwiedzania dawnej stolicy Polski. Dla osób mniej zorientowanych przypomnę, że carspotting, polega na fotografowaniu lub filmowaniu interesujących samochodów w środowisku miejskimi lub w ruchu ulicznym. Chcąc uprościć sobie życie skupiłem się na wykonywaniu zdjęć. Praktyka pokazała, że o ile uwiecznienie auta stojącego na parkingu nie stanowi większego problemu, o tyle „złapanie” go podczas jazdy okazuje się większym wyzwaniem. Stąd łatwo zrozumieć, dlaczego każde z aut w galerii jest nieruchome. Umknęły obiektywowi mojego aparatu przejeżdżające ulicami m.in. Aston Martin Rapide S, Porsche 911 (991) Targa 4S oraz limonkowe BMW M2. Wyrobienie nawyku wyjmowania telefonu w momencie spostrzeżenia ciekawego auta pewnie nie jest trudne, ale mi w ciągu kilku dni nie udało się tego zrobić.
Skromność relacji podyktowana jest również tym, że część mijanych pojazdów będących w zasięgu mojego wzroku znajdowało się nie po drodze, na trasie spacerów. Wobec tego rezygnowałem z ich sfotografowania. Mimo to udało mi się uchwycić kilka interesujących okazów, a wśród nich Pontiaca Star Chief pierwszej generacji, będącego unikatem w skali europejskiej.

Pontiac Star Chief 
Toyota Land Cruiser (J70) 
Chevrolet Corvette (C3) 
Porsche 911 (993) 
Mercedes-Benz 500SL (R107) 
Saab 900 
Jaguar XK
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń