Bugatti jedno z sześciu

Motoryzacja okresu międzywojnia okazuje się pełna kontrastów. Obok produkowanego na masową skalę Forda T wytwarzano również tak wyjątkowe auta jak Bugatti Type 41. Każdy z sześciu powstałych egzemplarzy jest unikatowy.

Bugatti press photo

Tin Lizzie, jak mawiano na Forda T, zasłynął w całym świecie z metody jego wytwarzania. Proces produkcji taśmowej spowodował, że w pewnym okresie połowa aut jeżdżących po drogach całego świata była Fordami T. Można go było kupić w każdym kolorze, pod warunkiem, że był to kolor czarny. Zupełnie inaczej sytuacja kształtowała się wśród wytwórców pojazdów luksusowych.

Dość powiedzieć, że takie firmy jak Rolls-Royce, Delage, Delahaye, Talbot-Lago, Isotta Fraschini czy Bugatti często sprzedawały same podwozia, a kwestię doboru nadwozia zostawiano klientom, którzy mogli skorzystać z usług firm karoseryjnych. Dzięki temu na drogi wyjechało wiele unikatowych aut budowanych w pojedynczych egzemplarzach.

Bugatti press photo

Jednym z najbardziej jaskrawych przykładów takiego działania jest Bugatti Type 41, zwane Royale. Powstało tylko 6 sztuk, każde z innym nadwoziem. To, co je łączyło to podwozie o rozstawie osi 4,3 metra, zasilane silnikiem o ośmiu cylindrach ustawionych w rzędzie, pojemności 12,8 l i mocy 300 KM.

 Coupe Napoleon był prywatnym autem samego Ettore Bugattiego. Czarno-niebieska limuzyna (wbrew nazwie auto miało czworo drzwi) wyróżniało się otwartą przestrzenią nad głowami kierowcy i pasażera z przodu oraz osłoniętą częścią dla pasażerów siedzących w drugim rzędzie.

Coupe de Ville Binder – egzemplarz na podstawie, którego zbudowano ten model początkowo występował jako Esders Roadster. Po zakupie przez jednego z francuskich polityków zmieniono karoserię upodobniając ją do wersji Coupe Napoleon, stosując jednak srebrno-czarne malowanie i dłuższe błotniki z przodu.

Cabriolet Weinberger powstał dla niemieckiego doktora. Zlecił on wykonanie karoserii budowniczemu autokarów Ludwikowi Weinbergerowi. Auto początkowo było czarno-żółte, jednak później odbudowano je, zmieniając kolor na biały.

Limousine Park-Ward to najbardziej klasyczne nadwozie Type 41. Czarna, w pełni zabudowana karoseria limuzyny bardzo pasuje do długiego rozstawu osi, potęgując wielkość pojazdu.

Kellner to kolejny egzemplarz pozostawiony w rodzinie Bugatti. Czarne coupe z zamkniętym nadwoziem.

Berline do Voyage również należało do rodziny twórców. Nadwozie miało mody wówczas styl „fałszywego kobrioletu”. Wyróżniało się także charakterystycznym malowanie z czarną maską i żółtymi drzwiami oraz tylną częścią nadwozia.

Dlaczego to auto znalazłoby się w garażu moich marzeń? Coupe Napoleon jest według mnie najbardziej majestatycznym autem w historii.

 

Komentarze