Przekraczając próg MTP miało się wrażenie, że odwiedza się imprezę motoryzacyjną w jakimś azjatyckim mieście. Wszystko za sprawą wielu chińskich marek, które wchodząc na polski rynek próbują budować świadomość marki poprzez bezpośredni kontakt z odbiorcą. Nie tylko one wzbudzały ciekawość, ponieważ różnorodność samochodów i motocykli była duża i każdy mógł znaleźć coś przykuwającego jego uwagę.
Przekrój tego, jak różne auta wystawili chińscy producenci,
najlepiej zilustrują dwa skrajne przypadki. DFSK C31 jest dostawczakiem z
otwartą przestrzenią ładunkową, z ceną niewiele przekraczającą 80 tysięcy
złotych, który poza długą skrzynią ładunkową nie zapewnia absolutnie nic. Jego
przeciwieństwem jest Dongfeng M-Hero, czyli elektryczna, 1088-konna terenówka
ważąca 3,4 tony i kosztująca 800 tysięcy złotych.
Największe grono prezentowanych przez chińskie marki aut
stanowiły jednak SUV-y i crossovery średniej wielkości. Były one w większości
podobne do siebie i niewyróżniające się niczym szczególnie ciekawym. Wśród innych
segmentów uwagę przyciągały pickupy Foton i JAC oraz sedany prezentowane przez
Hongqi i Bestune.
Jednym w samochodów, który najbardziej zapadł mi w pamięci,
był Hyundai Inster. Elektryczny przedstawiciel segmentu B kusi
charakterystyczną sylwetką łączącą pudełkowaty kształt z licznymi
zaokrągleniami. Środek utrzymano w równie unikalnym stylu, podkreślanym przez
stylistyczne smaczki i wzorzystą tapicerkę.
Odwiedzający poznańskie Motor Show tłumnie zbierali się przy
luksusowych autach. Zarówno tych seryjnych, jak i zmodyfikowanych. Mnie
najbardziej w pamięci zapadły dwie sztuki Ferrari 812 – czarne coupe Mansory
Stallone oraz pomarańczowy GTS. W hali przeznaczonej dla supercarów największą
ekspozycję miała firma produkująca… kebaby. Firma Kebs zebrała na swoim stoisku
m.in. obrandowane Lamborghini Aventadora, Ferrari 296, Mercedesy GT oraz G4x42.
Ponadto przy strefie driftingowej ulokowanej na placu między halami, był namiot
Łukasza „Tasiema” Tasiemskiego wspieranego przez Kebsa w tym sezonie.
Poznań Motor Show to nie tylko samochody, ale także motocykle. Swoje oferty przedstawiali przede wszystkim potentaci rynkowi jak Kawasaki, Suzuki, Triumph czy Indian. Dużą ciekawość wzbudzało stoisko Jawy przyciągające uwagę modelami o klasycznych liniach, np. 300 CL, 350 CL Perak oraz 350 OHC.












































































Komentarze
Prześlij komentarz